23 stycznia 2013

Maki zimą :)




Zima wysłuchała naszych tęsknych słów i próśb o trochę śniegu  ... co widać doskonale za oknem. Ja lubię zimę i śnieg...:) ale jej  nadgorliwość  zaczyna być utrapieniem, dla wszystkich... z wyjątkiem dzieci oczywiście :)

 Dlatego  dla odmiany posyłam trochę moich Maków.... 
Gdy na chwilę zamknę oczy, widzę je dokładnie w zbożu złocistym, kołysane  przez delikatny ciepły wiatr...





 
Rzeczywistość jest jednakk inna... powiedziałabym nawet BIAŁA :) dlatego  jedyne co teraz pozostaje to przezimować, otulić się ciepłym kocem i z filiżanką ciepłej herbaty nadrobić zaległości w książkach :)

Dużo ciepła życzę w tą prawdziwą zimę :)

10 komentarzy:

  1. Fajne i artystyczne maki ;-)) Brawo ;-)) Oj u mnie tez biało i strasznie mroźno... i z wielka tęsknota myślę o wiośnie! Marznę strasznie ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te maki! Od razu się robi cieplej w sercu:)

    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, takie delikatne, zwiewne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ romantyczne te maki....takie delikatne....pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech ta zimna zima zła! wiem, że się powtórzę, ale jej nie lubię!! a sio! zimna zimo zła, a sio!;) Twoje maki cudnie lipcowe... zamykam oczy i widzę właśnie takie maki w zbożu skąpane w słonecznych promieniach i bławatki dużo bławatków... ale się rozmarzyłam...
    Buziakuję pozdrawiam niebiesko:*:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też poprawiam sobie nastrój kolorami bo zima choć piękna,śnieżna,mroźna to...zimnaaaa :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj
    Maki , książki , oj inspirujesz , mnie już dawno zainspirowałaś :)
    Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedne z najciekawszych wykonan makow...Moje ulubione, ukochane, takie polskie...
    Praca wykonana bezblednie, nieco abstrakcyjnie, nietuzinkowo...
    Moc serdecznych mysli Ci posylam Tyniu ....

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne, piękne, piękne... uwielbiam takie niedopowiedziane, rozmyte... Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekny blog, wprawdzie widze ze zagladaja na niego i zostawiaja komentarze glownie kobiety, wiec az strach, zeby nie wejsc do tego pieknego swiata z brudnymi butami, ale chcialem zostawic krotki komentarz na temat wiersza "Brat" ktory mnie bardzo zainteresowal - braterstwo nie przychodzi " z nikad", ono jest wykute w ogniu wojny, pomiedzy zolnierzami, lub w syuacjach zyciowych ktore przypominaja wojne, glownie pomiedzy mezczyznami, ten "male bond" dlatego mowi sie stale o "braterstwie" a nie "siostrzenstwie".Katalizator jest zawsze obecny przy powstaniu braterstwa, a najsilniejszym z katalizatorow jest wojna. Piekny wiersz, wybor dowodzi wysublimowanego smaku autorki bloga.-...Monk

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz :)