Ilekroć patrzę za okno mam wrażenie, że wszystko stanęło w miejscu ... Nic się nie zmienia... zapanowała wieczna zmarzlina.... a koloru białego mam serdecznie dość :)
Kusi mnie jakaś zmiana... tak więc, na początek zmieniłam nieco wygląd bloga.... może to nie wiele, ale zawsze coś. I znając siebie wiem, że na tym się nie skończy. Blog bowiem jeszcze nie raz ulegnie niewielkiej zmianie...:)
A tak na marginesie to strasznie mi się marzy jakiś wyjazd... gdzieś, gdzie jest słonecznie i ciepło...ale zaraz?? czy ja się przypadkiem nie powtarzam??? :)
Gdyby u nas pokazało się choć trochę słońca... z pewnością wtedy więcej by mi się chciało... A tak?, to w kąt rzuciłam nawet ołówek... więc teraz zmuszona jestem wyciągać z "szuflady" stare szkice :)
Wszystkim podglądaczom dziękuje za to, że zaglądają i zostawiają po sobie ślad :)
Całuje Was mocno i życzę dużo radości :*:)
Ps. Przypominam o moim Candy
Zaklinaj tę wiosnę,zaklinaj,może przyjdzie.Ja mam już dość tej zimy a moja koleżanka właśnie dzisiaj przysłała mi smsa z Jerozolimy:)))Ależ ma dobrze!!!
OdpowiedzUsuńteż mam awersje do tego czegoś białego za oknem;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:):*
Tak - trochę słońca bardzo chcę. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńJa już też czuję się trochę zmęczona tą zmarzliną jak to ładnie ujęłaś.Musimy jeszcze trochę wytrzymać :)
OdpowiedzUsuńTutaj śniegu nie ma, ale też jest zimno i nieprzyjemnie. Byle do wiosny ;)
OdpowiedzUsuńświetne optymistyczne kolorowe sówki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Cudo szkic !!!!! Masz talent do olowka, nie rzucaj go w kat....wlasnie teraz wez do reki i rysuj to , na co czekasz...kwiaty,liscie,ptaki,usmiech.....
OdpowiedzUsuńUcalowan moc Tyniu !
U mnie słonko co drugi dzień się ostatnio nieśmiało wyłania... ale tak... też tęsknię za wiosna! Śliczny szkic ;-))
OdpowiedzUsuń